czwartek, 17 kwietnia 2014

Mint



Miętowy królował kilka sezonów. Teraz dogorywa z jękiem, jednak ja jakoś nie potrafię się od niego odczepić. To taki przyjemny kolor! Pastele jak co roku święcą swój triumf, więc z nieopisaną radością powracam do mojego wiosennego faworyta. Wszystko wokół się zieleni, także i ja korzystam z okazji i beztrosko przyodziewam miętową baskinkę, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Co prawda nie miałam pomysłu, do czego ją nałożyć, ale w szafie leży już jakiś czas i nareszcie przyszła na nią pora. Odkryłam, że nieziemsko komponuje się z kobaltem spódniczki, do której też mam sporą słabość. Wspólnie tworzą duet idealny na wieczorny spacer, na który już niebawem będzie się można wybrać w takim stroju. Do kompletu dobrałam torebkę, która w rzeczywistości nieco mocniej różni się kolorem. Między górą a tym dodatkiem istnieje pewna zdecydowana różnica tonu, czego na zdjęciach nie widać tak dokładnie. Do tego mój naszyjnik-prezent, który stanowi dla mnie dodatek do wieeelu, wielu stylizacji.
  






Baskinka I love Milano, spódnica Tally Weijl, torebka Mohito, szpilki Ana Lublin, naszyjnik Parfois

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz