poniedziałek, 24 marca 2014

Z wiosną na czele



Każdy z początków jest trudny - ten też. Nie tworzyłam nigdy bloga, nie spodziewałam się nawet, że zacznę, ale to idealny sposób na sprawdzenie siebie. Na sprawdzenie swojej systematyczności i samozaparcia. Nie wiem jeszcze, co z tego wyjdzie, ale to naprawdę świetny sposób na podzielenie się ze światem swoimi pomysłami. Pomysł na tego bloga nie jest niczym oryginalnym - to kolejny feszyn blożek, który pewnie do świata nie wniesie nic nowego (a może jednak?). 

Współtwórcą jest Ania: dziewczyna-aparat. Ona realizuje swoją pasję cykając tysiące fotek, przerabiając je i maltretując w fotoszopie, ja zaś nie mogę wyjść z fascynacji ile na świecie jest jeszcze ciuchów, które chciałabym mieć. Próżne, ale cóż. Każdy ma jakieś marzenia. Moja szafa ugina się od ciuchów, które z osobna są okej, ale w połączeniu mogłyby stworzyć oszałamiający, lecz nie przerysowany efekt. Problem w tym, że nie wiem jak je łączyć! I po to tu piszę, żeby przełamać siebie, przełamać zasady i konwencje, jednak w miarę zachowując pewien dystans - łączyć rzeczy, które założę każdego innego dnia, nie tylko do zdjęć. Do prawdziwej blogerki naprawdę mi daleko - mam zaledwie 160cm wzrostu i na pewno nie noszę rozmiaru 34 :) Krótko mówiąc - mam czym pooddychać i nie czuję się z tym najgorzej. Oczywiście, jak każdy lubię ponarzekać, ale nie wszyscy mogą przecież wyglądać jak Anja Rubik. Ja się cieszę tym, co mam. Ania to również prawdziwa kobieta, która swoich kształtów się nie wstydzi i na pewno wcześniej czy później się Wam zaprezentuje.

Na pierwszy ogień - sesyjka z naszego ukochanego Ełku. Wiatr zmusił mnie do zarzucenia na siebie mojego ulubionego płaszczyka. Pogoda nie sprzyjała, ale optymistyczne połączenie ciepłych kolorów nie pozwoliło nam zapomnieć o tym, że wiosna już za oknem. Morela w połączeniu z ostrym amarantem idealnie przełamana bielą i beżem szpilek? Zobaczcie sami :)



































baskinka H&M, spódniczka Atmosphere, płaszcz Zara, szpilki Stradivarius, torebka Parfois, okulary No Name, naszyjnik Parfois

3 komentarze: